Opalanie natryskowe – błędy

Opalanie natryskowe – jak wykonać idealny zabieg.

Opalanie natryskowe jest prostym zabiegiem do wykonania, ale tylko z pozoru. Wyjaśniamy poniżej najczęściej popełniane błędy.

Perfekcyjnie wykonany zabieg opalania natryskowego to efekt zdrowo wyglądającej, świetlistej, odmłodzonej skóry. Istotny jest dobór odpowiedniego stężenia DHA w płynie brązującym. Obecnie na rynku mamy do wyboru preparaty od 8% do 14% dihydroksacetonu – czyli składnika który odpowiada za zmianę koloru naszego naskórka. Nieumiejętnie dobrany płyn jest głównym winowajcą żółtawego odcienia skóry – którego tak bardzo się obawiamy decydując się na zabieg opalania natryskowego. Zachęcam do wyboru delikatnych, lekkich odcieni max 10% dha i erytrulozy. Wbrew pozorom efekty takiego delikatnego opalenia są spektakularne. Opalenizna natryskowa przypomina do złudzenia lekkie muśnięcie słońcem. Nie jest żółta, pomarańczowa, brunatno-brązowa. Wyglądamy na wypoczętych, wyglądamy promiennie, zdrowo i młodo, a o to przecież chodzi. Osoby o ciemnej i normalnej karnacji mogą pozwolić sobie na mocniejszy odcień, od 12% DHA. Efektem będzie ładny, złoto-brązowy odcień, bez smug, zacieków czy plamek.

Zadbajmy o zabezpieczenie stóp, kolan, łokci kremem lub wazeliną (w tych miejscach preparat najszybciej „łapie” i najtrudniej się go pozbyć. Dopiero na tak przygotowaną skórę aplikujemy płyn opalający. Pamiętajmy o luźnym stroju po zabiegu. Kolejnym błędem jest nakładanie zbyt wielu warstw preparatu na skórę, 2 warstwy czyli około 50 ml płynu jest optymalną ilością do uzyskania reakcji w naskórku. Nakładanie kolejnych warstw faktycznie przyciemnia naszą skórę, ale tylko dlatego że malujemy ją na brązowo (kolor płynu w butelce nie ma żadnego znaczenia – pomaga tylko kosmetyczce ocenić gdzie już natrysnęła płyn został nałożony a gdzie nie)